Informacja archiwalna
Kraków w formie – Rowerem w poszukiwaniu fontanny prof. Zina
piątek, 9 kwietnia 2021 r.
Podpowiadamy, gdzie i którędy pojechać na ciekawą wycieczkę rowerową po mieście. Przy okazji pokażemy nowe rozwiązania w tkance miejskiej sprzyjające rowerzystom. Naszą wycieczkę rozpoczynamy na Rynku Głównym w Krakowie, skąd kierujemy się w stronę ulicy Grodzkiej, następnie do ronda Antoniego Matecznego, dalej Kamieńskiego, następnie Wielicką i tak docieramy do parku Anny i Erazma Jerzmanowskich w Prokocimiu.
Trasa należy do łatwych, liczy niecałe 10 kilometrów.
Na początku naszej wycieczki jedziemy sporym fragmentem Drogi Królewskiej, ulica Grodzka prowadzi nas do św. Idziego, Gertrudy i Bernardyńskiej. Tu sporo się zmieniło, skorzystali piesi, rowerzyści i zmotoryzowani mieszkańcy tego obszaru. Strefa zamieszkania spowodowała, że przejazd przez to skrzyżowanie na rowerze jest łatwy i przyjemny, zmniejszyła się liczba samochodów. W związku z tym, że dopiero budujemy formę to omijamy wzgórze Wawelskie, jedziemy wzdłuż Bernardyńskiej i dojeżdżamy do mostu Grunwaldzkiego. Tu napotykamy na prawdziwą rewolucję. Zarząd Transportu Publicznego oraz Miejski Inżynier Ruchu tak przeorganizowali przestrzeń na moście, żeby piesi, kierowcy i rowerzyści nie wchodzili sobie w paradę. W dalszej kolejności mijamy budynek Centrum Kongresowego ICE, kierujemy się do ronda Antoniego Matecznego. Na nowym skrzyżowaniu Marii Konopnickiej z Orawską także nie zabrakło rozwiązań dla ruchu jednokołowego. Rondo Antoniego Matecznego to mniej więcej połowa naszej trasy.
Droga dla rowerów oplata rondo dookoła. Dzięki temu rowerzysta optymalnie wybiera drogę, w zależności od tego gdzie chce dalej jechać. My kierujemy się w stronę Kamieńskiego – nowej kładki pieszo-rowerowej. Jej pokonanie zwłaszcza od strony ronda Matecznego, wymaga nieco wysiłku. Cała kładka ma prawie pół kilometra długości i stoi na 26 filarach. Jest jednym z największych tego typu obiektów w tej części Europy. Zarząd Dróg Miasta Krakowa wybudował ją w ramach całej drogi dla rowerów wiodącej od Nowosądeckiej do Ludwinowa.
Krótki przystanek możemy zrobić przy rezerwacie przyrody Bonarka – tu za pomocą własnych nóg można przejść specjalną, trzystu metrową ścieżką dydaktyczną.
Wracamy na drogę dla rowerów wzdłuż ulicy Kamieńskiego. Przy Malborskiej rowerzysta ma wybór. Jeśli chce jechać dalej, na przykład w ulicę Nowosądecką, to powinien nadal trzymać się Kamieńskiego. Jeśli jedzie, tak jak my, w kierunku Prokocimia czy Bieżanowa to lepiej skręcić w Malborską i dojechać do Wielickiej. Tu przesiadamy się na drogę dla rowerów wzdłuż Wielickiej i jedziemy dalej trzymając się tej ulicy. Na fragmencie skorzystamy z lokalnych ulic Prokocimia po to, żeby znów wjechać na drogę dla rowerów wzdłuż Wielickiej. Kontynuując jazdę możemy komfortowo dojechać aż do Nowego Bieżanowa. Cel naszej wyprawy jest jednak nieco bliżej. Z drogi dla rowerów wprost skręcamy do parku Anny i Erazma Jerzmanowskich, a w nim znajduje się słynna fontanna profesora Zina, która kiedyś stała na Rynku Głównym (od 1964 do 2005 roku). Teraz dostała nowe życie, jest perłą odnowionego przez Zarząd Zieleni Miejskiej parku.