Kraków w formie – Rowerem w kierunku Przylasku Rusieckiego

Podpowiadamy, gdzie i którędy pojechać na ciekawą wycieczkę rowerową po mieście. Tym razem naszą wycieczkę rozpoczynamy przy Tauron Arenie Kraków przy ulicy Lema, stąd kierujemy się w stronę lasku Łęgowskiego, następnie lasu Mogilskiego, dalej Żaglową, Powiatową, Giedroycia, Igołomską i tak docieramy do Przylasku Rusieckiego.

Zdjęcie Kraków w formie – Rowerem w kierunku Przylasku Rusieckiego

Trasa należy do trudniejszych, z uwagi na długość oraz to, że w części odbywa się w ruchu ogólnym, liczy niecałe 23 kilometry.

Gdyby nie to, że przed nami do przejechania jeszcze cała trasa, to można by zostać na starcie – właśnie tu przy Tauron Arenie Kraków, w pobliżu bowiem Zarząd Zieleni Miejskiej wybudował rekreacyjny staw o powierzchni 1,5 hektara, idealne miejsce relaksu zwłaszcza w gorące dni. My jednak ruszamy dalej, drogą dla rowerów wzdłuż al. Pokoju i Nowohuckiej. To rozwiązanie dedykowane użytkownikom jednośladów pojawiło się stosunkowo niedawno i pozwala rowerzystom na bezkolizyjny przejazd z Mistrzejowic aż do ul. Wielickiej (do Bieżanowa). Dojeżdżamy do mostu Nowohuckiego, ale go nie przejeżdżamy, kierujemy się w stronę lasku Łęgowego. Ten nowohucki lasek zajmuje około 20 hektarów. Jest pozostałością lasu łęgowego czyli takiego, który rósł w zasięgu fali powodziowej. Kto chce poobcować z rzadką już, prawdziwie dziką przyrodą, warto żeby się tu wybrał. Spotka między innymi dęby i wiązy szypułkowe. W lecie idealne miejsce na schronienie się przed upałami – można wykorzystać to miejsca na chwilowy odpoczynek na trasie.

Dalej nasza trasa prowadzi w stronę lasu Mogilskiego, w kolejnym etapie lokalnymi uliczkami Mogiły i mostkiem nad Dłubnią docieramy do zupełnie nowej drogi dla rowerów, biegnącej wzdłuż ulicy Igołomskiej, która jest obecnie rozbudowywana (etap II). Teraz będzie miała po dwa pasy ruchu dla aut w każdym kierunku, do tego wiadukty i tunele oraz zupełnie nową drogę dla rowerów, która jest już gotowa – od Giedroycia aż do granic miasta. Jadąc tą ulicą docieramy do siedziby słynnego rodu Branickich – to prawdziwa podróż w czasie. Lamus obronny przenosi nas do XVI wieku, z kolei klasyczny dwór do XIX. Dalej kierując się ul. Rzepakową lub Tokarzewskiego docieramy do celu naszej podróży Przylasku Rusieckiego. To miejsce szczególnie doceniają zapaleni wędkarze. W czerwcu otworzone zostanie tu kąpielisko z piaszczystą plażą, pomostami, wyciągami do nart wodnych i żaglówkami. Tym bardziej dobrze znać trasę na dwóch kółkach prowadzącą do tego miejsca.

DRUKUJ
POBIERZ